niedziela, 31 sierpnia 2014

HEROSI OLIMPIJSCY: POWRÓT DO POCZĄTKU

Rozdział 13

Urwana rozmowa

***Perspektywa Marthy***

Zamiast rozpalającego ciepła czułam przyjemny chłód. Zebrałam całą swoją odwagę i otworzyłam powoli oczy, będąc pewna, że właśnie znajduję się w Królestwie Hadesa, albo chociaż na jego dworku. Przygotowałam nawet mowę na powitanie. Problem w tym, że nadal byłam pod wodą. Obejrzałam się dokładnie. Miałam te same legginsy co wcześniej, kolorową bluzkę i co najważniejsze stopy. Bose stopy, a nie rybi ogon. Zdziwiłam się, ale strasznie ciężko myślało mi się pod wodą, więc odpuściłam sobie. Jedyne co się zmieniło to to, że widziałam wszystko wyraźnie, ponieważ biła ode mnie srebrna poświata. Wzięłam głęboki wdech, a wypuszczałam, nie wiem skąd wzięte powietrze, tworzyły się bąbelki. Mogłam oddychać pod wodą! Mimo wszystko się uśmiechnęłam. Ruszyłam przed siebie. Czułam, jakby jakaś siła przyciąga mnie w głąb oceanu. Przez moment miałam nawet taki pomysł, żeby ulec pokusie, ale wiedziałam, że tam na górze zamartwiają się i czekają, aż dam znak życia. Poderwałam się do góry, płynąc z taką gracją, że aż nie możliwe. Owszem, zawsze uwielbiałam pływać, ale nigdy nie przychodziło to mi z taką łatwością. Wynurzyłam się, łapiąc powietrze. Poczułam dziwny ucisk w płucach, ale to było tylko chwilowe. Wszyscy patrzyli na mnie z ciekawością mieszaną z zaniepokojeniem. No dobra. Percy wyglądał na rozzłoszczonego.
- Coś ty sobie wyobrażała!?- wrzasnął, kiedy podciągnęłam się na suchy ląd. Strasznie ze mnie kapało.- Odwaliło ci!?
- Przecież nic mi się nie stało- odparłam zirytowana. Po raz pierwszy, gdy patrzyłam na Percy'ego, poczułam coś dziwnego w żołądku. Zobaczyłam w nim coś, czego nigdy wcześniej nie dostrzegałam. Troskę. Martwił się o mnie. Przeniosłam szybko wzrok na Nico i poczułam to samo. Tyle, że nasze spojrzenia się spotkały. Patrzeliśmy sobie w oczy, w których widziałam ciepło, a zarazem smutek. Miałam wielką ochotę rzucić mu się w ramiona, ale jak na kulturalnego herosa przystało, powstrzymałam się.
- I co?- zapytał mnie się Syn Hadesa. 
Pokiwałam powoli głową, po czym zwróciłam się do Vanessy.
- Powiedz mi. Jak to możliwe? Przecież mój ojciec to Zeus, a matka była śmiertelniczką- spytałam. To było dopiero jedno z pytań, które miałam zamiar jej zadać.


***Perspektywa Percy'ego***

Miałem mętlik w głowie. Kompletnie nie wiedziałem co o tym myśleć.
- Nie musisz mieć w rodzinie żadnej syreny, żeby być syreną- odpowiedziała poważnie Vanessa na zadane jej pytanie- Wystarczy, że któraś syrena cię przeklęła.
Martha otworzyła szeroko oczy.
- Dlaczego niby miałaby to robić?- ledwo wydusiła.
Na jej pytanie odpowiedział Caleb.
-Kiedyś zakochała się we mnie taka jedna syrena, Zara. Chciała rzucić na mnie swój urok, ale nie udało jej się, ponieważ ja kochałem Justine. Gdy tylko znalazła powód swojego niepowodzenia, zabiła Jus- na samo wspomnienie w jego oczach pojawiły się łzy, ale nie rozkleił się.- Po jej śmierci, Zara wiele razy próbowała owinąć mnie wokół palce, ale ja za bardzo kochałem Justine, nawet po śmierci.
-Aha, spoko. Ale co to ma wspólnego ze mną?- zapytała rozkojarzona Córka Zeusa.
- Jesteś bardzo podobna do Jus- tym razem odezwał się Simon.- Kiedyś musiała cię spotkać, przypomniałaś jej Justine i przeklęła cię. Proste i logiczne.
Nie no, teraz to wszystko jasne.

***Perspektywa Annabeth***

Powoli podeszłam do jego łóżka, przyglądając mu się uważnie. Wyglądał bardzo słodko, ale na samą myśl, że o tym myślę, zrobiło mi się niedobrze. Otworzył oczy.
- Gdzie ja jestem?- zapytał nieobecnym głosem.
- Nieważne- sama nie wiedziałam, gdzie jesteśmy. Z tego co podsłuchałam, wynikało, że w Rosji. Nie wiem tylko w jakim dokładnie miejscu.- Jak się czujesz?
- Nienormalnie- uśmiechnął się słabo.- Co się stało?
Odwzajemniłam uśmiech.
- Długa historia- zaśmiałam się.- Powiem tylko, że udawałeś superbohatera. Przez chwilę nawet latałeś.
- To super!- ucieszył się, ale mina szybko mu zrzedła.- Latanie to chyba nie jest moja mocna strona...
- Na to wygląda- nie mogłam przestać się śmiać. Jego mina była nieziemska. Czułam się przy nim bardzo swobodnie. Cieszyłam się, że jestem tu właśnie z nim, a nie kimś innym. On jedyny potrafił rozbawić mnie do łez.
- Trzeba się stąd wydostać- stwierdził.
- No, ale geniuszem to ty nie jesteś- powiedziałam, próbując chociaż przez moment się nie śmiać.
- Geniuszem może nie- posmutniał.- Ale w roli błazna sprawdzam się znakomicie!
- Hahaha, masz rację- oznajmiłam przez śmiech.
- Masz drachmę- zapytał nagle.
- Coś się znajdzie, a co?
- Przecież tutaj jest zlew. Można zadzwonić przez iryfon. Próbowałaś?- zrobiło mi się głupio. Nawet o tym nie pomyślałam. Podeszłam szybko do zlewu, lusterkiem odbiłam promienie słoneczne, przedostające się prze uchylone okno. Pojawiła się tęcza. Wrzuciłam złotą drachmę.
- O Irydo, bogini tęczy, przyjmij moją ofiarę- wyrecytowałam.- Pokaż mi Percy'ego Jacksona.
We mgle ukazał się Percy, a obok niego stali Nico, Martha, Thalia, Clarisse i jeszcze trzy osoby, które widziałam pierwszy raz w życiu. Rozmawiali o czymś zawzięcie. Byli tak pochłonięci rozmową, że nawet mnie nie zauważyli. Znajdowali się na świeżym powietrzu. Martha była cała mokra, więc najprawdopodobniej wpadła do wody.
- Pssst...- nie usłyszeli mnie.- Ej, wy!
Na dźwięk mojego głosu, aż podskoczyli.
- Annabeth- Thalia odetchnęła z ulgą.- Gdzie jesteś? Bo my w Japonii...
- W Japonii!?- przeraziłam się.- Ja właśnie jestem w kryjówce Gai, w Rosji. Gdzie was poniosło?
- Mówiłem, żeby poszukiwania zacząć od Rosji- tłumaczył się Percy.- Ale Thalia uparła się na Japonię...
- Jak ty się tam znalazłaś?- Córka Zeusa szybko zmieniła temat.
- Najpierw Atena tak jakby mnie porwała...
- Jak mogła!?- oburzył się Percy.
- Normalnie- przewróciłam oczami.- Może lepiej posłuchałbyś do końca?
- Mów dalej- stwierdziła Thalia, ukradkiem patrząc złowrogo na Percy'ego.
- No więc Atena była manipulowana przez Gaję. Teraz jakoś udało jej się ocknąć i postanowiła nas stad wydostać. Powiem jej, żeby przeniosła mnie i Marka do Obozu Herosów. Spróbujcie się tam jakoś dostać. Omówimy kilka spraw i wznowimy poszukiwania.
- Poszukiwania?- zdziwił się Syn Posejdona.
- Percy, ja nie wiem, gdzie dokładnie jest ta kryjówka. Będziemy musieli ją znaleźć- wyjaśniłam zirytowana.
- Dobra, dobra. Tylko pytałem- uniósł ręce w geście kapitulacji.
- Czyli mamy się spotkać...- Thalia nie zdążyła dokończyć, bo połączenie zostało przerwane. Do pomieszczenia wparowała przerażona Atena.


Hej ;> Skończyłam. Mam nadzieję, że się podoba. :D
Myślę też, że ten rozdział nie należy do najkrótszych ^^
Nie chce mi się rozpisywać, więc po prostu komentujcie ;3


♥Marry♥

14 komentarzy:

  1. Świetny rozdział :D Atena porywaczka xD Nwm dlaczego, ale jak przeczytałam że kryjówka Gai jest w Rosji to przeszło mi przez myśl że ma zmowę z Putinem xD Percy zakochany?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :D
      No wiesz wybrałam Rosję, bo to taki zły kraj. W sam raz na kryjówkę Gai xdd
      Być może...

      Usuń
  2. Oj nie należy do krótkich .
    Rozdział genialny nie mogę się doczekać nexta :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję ;*
    Jak się wyrobię to może dodam wcześniej ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Masz całkowitą rację. Rosja to zły kraj. Co do opowiadania : super. Szkoda mi Caleba, bo zabito Justine, a teraz przeklęto Marthę. Ciekawie, ciekawie. Przerażona Atena? Stawiam, że stało się coś mega poważnego i teraz nie będę mogła skupić się na szkole. Niedobra ty ;<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zawsze mam rację ;p
      Dzięki ;*
      No nie? Biedaczek ;c
      Obstawiaj dalej xddd
      Buahahahah :D Ja wiem^^

      Usuń
  5. Nominowałam cię do LBA więcej u mnie na
    http://corka-milosci.blogspot.com/p/nominacje.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział od razu mówię plus za długość i szóstka za kreatywność.
    Czekam na to co będzie dalej :*~
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie na nowy rozdział.
    ~Julie
    dalsze-losy-herosow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, dzięki :* Jestem kreatywna ^^
      Niedługo się pojawi, I promise, ale na razie nie mam czasu -.-
      Na pewno zajrzę xdd

      Usuń
  7. Podobało mi się to jak podzieliłaś rozdział na perspektywy ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję bardzo. Będę starała się tak je dzielić na te perspektywy :)

    OdpowiedzUsuń